Z szydełkiem co prawda nie było mi po drodze ;) postanowiłam jednak spróbować czegoś nowego mianowicie frywolitki :)
Na zachętę kupiłam kolorowe kordonki do ćwiczeń.
Na zachętę kupiłam kolorowe kordonki do ćwiczeń.
Kupiłam też książki z wykrojami do szycia. Już nie mogę się doczekać by uszyć coś ślicznego :)
3 komentarze:
To trzymam kciuki. Za mną też chodzi frywolitka, nawet Mikołaj przyniósł czółenko :)
Udane zakupy.Pozdrawiam.
Trzymam kciuki Anetko! Na pewno dasz rade, ja tez próbuję, ale same maleńkie mizeroty póki co.
Pozdrawiam cieplutko :)
Prześlij komentarz